Galle - kolonialne klimaty Sri Lanki

Po dwóch dniach (no dobra, półtora) wylegiwania się pod palmami, zrobiliśmy małą przerwę na Galle - kolonialne miasteczko na południowym wybrzeżu Sri Lanki jakieś 120 km od Colombo. W podróż wyruszyliśmy autobusem, a w zasadzie dwoma, bo nie udało nam się złapać bezpośredniego autobusu i musieliśmy się przesiadać...



To, że w obu autobusach byliśmy jedynymi białymi nie było dla nas już żadnym zaskoczeniem. Podobnie jak to, że za dwugodzinną podróż dwóch osób dwoma autobusami zapłaciliśmy ok. 9 pln :) Mieliśmy tylko niezły ubaw patrząc, jak kierowca (darł jak szalony) przy ostrych zakrętach jedną ręką trzyma kierownicę, a drugą... jeden z naszych plecaków, żeby nie wpadał mu na dźwignię zmiany biegów (sam nam kazał w tym miejscu położyć, więc niespecjalne mamy wyrzuty sumienia).

Samo Galle powitało nas niemiłosiernym upałem. Rozumiemy, że - po chłodnych i deszczowych dniach w górach - należy nam się trochę słońca, ale... litości!!! Wczesnym popołudniem musieliśmy na dwie godziny schować się pod wiatrakiem w pokoju, bo tego, co na dworze naprawdę nie dawało się wytrzymać.

Czas pod wiatrakiem spożytkowaliśmy na sprawdzenie polskich nazw kamieni szlachetnych (wiedzieliście, że istnieje coś takiego jak jadeit?). Wcześniej zaczepił nas bowiem przyjazny Lankijczyk, który zamiast zapytać 'Hello, from Russia?', rzucił 'Morning, from Poland?'. Jak więc mogliśmy mu nie pomóc, no jak? Zwłaszcza, że w zamian za przetłumaczenie mu wizytówki z 'urodzinowymi kamieniami', dostaliśmy po filiżance pysznej herbaty z kardamonem :)

Chwilę po tym, jak dostarczyliśmy panu przetłumaczoną listę (tłumacząc przy okazji, że te kreseczki przy polskich literach naprawdę nie są zbędnymi ozdobnikami) , wybraliśmy się (w na szczęście już nieco mniejszym upale) na zwiedzanie Galle. Mieszkamy na terenie starego, holenderskiego fortu (największego z kolonialnych fortów, które zachowały się w Azji), więc wystarczył dłuższy spacer, żeby zobaczyć to, co najciekawsze: genialną, bardzo klimatyczną architekturę kolonialnego miasteczka; cudowne, stare szyldy; tablice z oryginalnymi nazwami ulic; rybaków ruszających na nocny połów... Popatrzcie sami...






Komentarze

  1. Aż nie chce się wierzyć, że te zdjęcia zostały zrobione dzisiaj, a nie kilkadziesiąt lat temu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty